Ania zostaje jeszcze kilka dni –
przeczytała w treści smsa od Roberta. Wypuściła głośno powietrze i usiadła na
swoim fotelu. Od kilku dni brakowało jej bliskości z Lewandowskim.
- Coś się
stało? – do pomieszczenia w którym się znajdowała wszedł Reus. Usiadł na oparci
fotela i ucałował jej czoło. Trzeba przyznać, że coraz częściej u niej bywał
jak i zostawał na noc.
- Nie, nie –
przytuliła się do niego, wsłuchując się w miarowe bicie jego serca.
- Chcesz
jechać ze mną na trening?
- A mogę?
- Dzisiaj
akurat tak. Jest to trening otwarty, więc wszyscy są mile widziani – puścił jej
oczko, wstając z miejsca. Ona zrobiła to samo, po czym pocałowała go, mówiąc by
poczekał na nią .
Po
dziesięciu minutach już byli w drodze na stadion Borussii Dortmund. Marco co
jakiś czas zerkał zadowolony na Laurę.
Cieszył się,
że znalazł kogoś takiego jak ona.
- Po
treningu przedstawię cię chłopakom –
odezwał się po chwili, zatrzymując się na światłach.
Spojrzała na
niego i delikatnie się uśmiechnęła, co miało oznaczać zgodę. Pocałował ją, ale
nie nacieszył się tym długo, gdyż kierowca za nim, zaczął trąbić przypominając
Reusowi, że znajduje się na ulicy.
- No już
jadę – powiedział i ruszył z piskiem opon, a Laura zaśmiała się pod nosem,
odwracając głowę.
Po kolejnych
dwudziestu minutach dojechali na stadion. Marco wziął torbę na ramię i chwycił
rękę rudowłosej. Na jej twarz wkroczył szeroki uśmiech.
Weszła bez
żadnych wejściówek. Zaprowadził ją sam Marco Reus i to w dodatku na trybuny
przeznaczone dla VIP-ów. Musnął jej usta
i pognał do szatni. Po dziesięciu minutach Laura zauważyła już pierwszych
zawodników wkraczających na murawę stadionu.
Po chwili na
boisku pojawił się też Lewandowski, Reus i Götze, którzy po wymienieniu przez Marco kilku zdań, całą trójką
odwrócili się w jej stronę i energicznie pomachali. Miała już pewność, że blondyn rozmawiał o
niej. Odmachała im, szeroko się
uśmiechając.
Zaczął się
trening. Patrzyła uważnie na Reusa, który zerkał na nią co chwila, podobnie jak
Lewandowski. Serce mocniej jej biło, kiedy wzrok Roberta spotykał się z jej
spojrzeniem.
Co jakiś
czas uśmiechała się jeszcze szerzej, widząc wygłupy i żarty zawodników Borussi.
Po godzinie
czasu trening się zakończył i Reus przyszedł po Laurę. Wrócił z nią na murawę.
Mocno ściskała dłoń blondyna, a on uśmiechał się do niej pocieszająco.
- No
chłopaki. Przedstawiam wam moją dziewczynę Laurę. – powiedział dumnie i
spojrzał na nią. Przedstawiła się, podając każdemu rękę.
- Wiele o
tobie słyszeliśmy – zaczął Götze,
uśmiechając się przyjacielsko.
- Mam
nadzieje, że w same superlatywy -
uśmiechnęła się delikatnie, czując jak na jej policzki wpada mały
rumieniec. Marco objął ją w pasie, a ona spojrzała na Lewandowskiego, w którym
się aż gotowało od patrzenia na to wszystko i odwrócił głowę. Nie miał ochoty
patrzeć na ‘zakochanych’.
Rudowłosa
miała coraz większe wyrzuty sumienia z powodu zdradzania Marco, ale nie
potrafiła też opanować swoich uczuć do Roberta. Czuła się w pewnym sensie
zagubiona w swoich myślach i uczuciach. Nie przysłuchiwała się rozmowie
piłkarzy.
Poczuła
rozgrzane wargi blondyna na swojej lewej skroni. Uśmiechnęła się ciepło,
mówiąc, że chce wracać do domu gdyż zmarzła. Chłopak przytaknął i zniknął z
murawy, by szybko się przebrać. Reszta zawodników wolnym krokiem kierowała się
do szatni, zawzięcie o czymś dyskutując,
jednak polski napastnik został.
-
Tęsknie- odezwał się Robert, podchodząc
bliżej do Laury.
Miał ochotę
się do niej przytulić i pocałować jej malinowe usta.
- Uwierz mi,
że ja też tęsknie – spojrzała wprost w jego niebieskie tęczówki.
- Marco już
idzie – mruknął Robert i spuścił wzrok na swoje buty, które były znacznie
ciekawsze niż zawsze.
- Do
zobaczenia – uśmiechnęła się delikatnie i odwróciła, łapiąc tym samym rękę
Reusa, który właśnie do niej podchodził.
-Zauważyłaś,
że coś się dzieje z Robertem? – spytał Marco, wychodząc ze stadionu. Otworzył
Laurze drzwi do samochodu, po czym sam wsiadł na miejsce kierowcy.
- Nic nie
zauważyłam… Jest taki jak zawsze – odpowiedziała mu rudowłosa, pocierając swoje
ręce o siebie, w celu rozgrzania się chociaż troszeczkę.
- Jak
przedstawiałem cię chłopakom, on udał się obojętny… Wiem, że się znacie, ale
żadnej reakcji nie było z jego strony… Nawet nie rozmawiał z nami… Był taki
nieobecny – Reus odpalił silnik i podkręcając ogrzewanie prawie na maksimum,
odjechał spod stadionu. – Może on jest o ciebie zazdrosny? – spojrzał na nią,
zatrzymując auto.
-
Zgłupiałeś? On lada chwila bierze ślub z Anią! – oburzyła się Laura, patrząc
groźnie na swojego chłopaka.
- Masz rację
– odpowiedział i musnął jej usta.
_______
Dodaję, bo musze sobie jakoś poprawić humor.
Biedny Jacobsen! Kontuzja kolana, wtedy kiedy jest najbardziej potrzebny Norwegom :C
Wracaj do zdrowia!
Tepes, wielbię cię i cieszę się, że dobrze skoczyłeś pomimo dość groźnego upadku wczoraj!
Tepes, wielbię cię i cieszę się, że dobrze skoczyłeś pomimo dość groźnego upadku wczoraj!
Żyła znów na podium, gratulacje :)
A dzisiaj na dodatek meczyki... Chipsy przygotowane! ^^
Wierzę w Naszą Kadrę <3
chipsy przygotowane obowiązkowo. A co do opowiadania to nie wiem czemu ale coraz bardziej nie lubie Laury, ja nie wiem jak ona może Marco i Ani w oczy spojrzeć !!!
OdpowiedzUsuńPowiem tak...
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Reusa bo Laura nie zachowuje się w stosunku do niego fair. Jest takim zamiennikiem na czas, kiedy nie może się widzieć z Lewym. A Marco coś przeczuwa i mam wrażenie, że wszystko, szybko się wyda.
Ale czekam z niecierpliwością co dalej.
Co do skoków, to również gratuluje Piotrkowi i wszystkim chłopakom! :D
Jacobsena też mi szkoda, ale miejmy nadzieję, że uraz nie jest na tyle poważny.
Pozdrawiam :)
Świetny rozdział. Sytuacja pomiędzy Laurą a Robertem jest coraz bardziej napięta. Widać, że na serio się kochają. Szkoda mi Reusa. Jemu na serio zależy na rudej! Już widzę, jak się załamanie, gdy dowie się prawdy. A może nigdy się usłyszy prawdy o romansie tej dwójki! Czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńTroche szkoda Marco. No i biedna Ania. Czekam na kolejny i Zapraszam do sb. dogwizdka.blogspot.com jest nowy post I na blog z opowiadaniem meg-und-marco-echte-liebe.blogspot.com 4 rozdzaił!
OdpowiedzUsuńŚwieetne .
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://ichliebedichbvb.blogspot.com/
Jeśli Laura kocha Roberta to dlaczego jest z Reusem.... tego już chyba za wiele. Muszą wreszcie pogadać o tym z Anią i Marco bo im dłużej to będą ukrywać to tym bardziej ich ranią.
OdpowiedzUsuńjejć, natrafiłam na tego bloga zupełnie przypadkowo. co więcej, powiem Ci, że w najmniejszym stopniu nie żałuję! uwielbiam każdą chwilę spędzoną tutaj. widać, że masz pomysł na tego bloga i ja mogę szczerze powiedzieć, że jest on znakomity! piszesz zrozumiale, przejrzyście i z łatwością mogę wczuć się w akcję, co jest chyba ważne. będę tutaj zaglądać, żeby dowiedzieć się, czy czasem czegoś nie dodałaś! ;> pozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuń